CZY Okładka w stylu MIDORI jest Banalnie prosta do zrobienia ?

Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach.

Do zrobienia okładki potrzebujemy formatki: kawałka skóry naturalnej przyciętej do pożądanego rozmiaru. Ja korzystam ze skóry naturalnej. Skóra naturalna powinna być sztywna i odpowiednio gruba 2 do 3,5 mm.
Możemy wybierać pośród barwionych roślinnie  lub sami zabarwić na pożądany kolor.
Możemy wybrać z niezarobioną mizdrą (widoczny meszek) lub gładką.
Dla ułatwienia napiszę Wam, że lico to prawa strona a mizdra to lewa skóry 🙂

Zdjęcia 1,2,3 i 4 : Wygląd skóry – lico i mizdra

Skóra naturalna ma niejednorodny wygląd i może też mieć zarysowania. Ważne, żeby nie miala skaz, które osłabiają jej strukturę jak tej ze zdjęcia.

Okładki wykonałam ze skóry bydlęcej, ze szczupaka (odsyłam zainteresowanych do zapoznania się z typami skóry pochodzących z różnych części ciała byka. Pozwala to oszacować dalsze przeznaczenie materiału).
Kierowałam się równiez gładkością mizdry, bo okładki będą służyły jako menu w restauracji, o zarobioną mizdrę łatwo dbać i można ją wytrzeć.

Kolejnym etapem jest krojenie płata. W ruch poszedł nóż elektryczny, który świetnie sobie poradził ze skórą (skóra generalnie lubi się z nożami krążkowymi, bo nie robią zadziorów).

Zdjęcia 4 i 5: Krojenie skóry


Następnie okładki idą pod laser. Pamiętaj, żeby wykonać próbną sztukę i dobrać odpowiednie natężenie lasera!
Tu kłania się również wybór skóry: ma być garbowana roślinnie.

Zdjęcie 6: Cięcie laserem – logo


Następnie przechodzimy do wykańczania okładki:

  • zaokrąglam rogi skalpelem
  • fazuję bevelerem
  • wygładzam papierem ściernym
  • poleruję  przy użyciu gumy tragakantowej i ściereczki lnianej

Zdjęcie 7: Narzędzia do skóry

Teraz pozostają mi jedynie otwory na gumkę oraz otwór, na środku okładki, przez który przeciągnę gumkę która zamyka okładkę (jest też kawałek skóry, który chroni okładkę przed uciskiem gumki).

  • szydłem wyznaczam, gdzie maja być otwory
  • wybijam otwory gumowym młotkiem.
  • na mój roboczy blat kamienny podkładam skórę, żeby nie uszkodzić wybijaka.
  • wspomagam się szydłem również przy przewlekaniu gumy

Zdjęcie 8: Cięcie laserem

Pamiętaj o zabezpieczeniu okładki: ja używam palca/tłuszczu , którym pastuję lico.

P.S. Jest dużo smaczków… Jeszcze możliwa jest próba cięcia laserem, ja wybrałam nóż elektryczny, bo takie cięcie bardziej mnie satysfakcjonowało.
Jak wspominałam przed zasadniczą pracą wykonuję zawsze próbne cięcia czy logowanie. Możliwe, że przy innych parametrach skóry, wybrałabym cięcie laserem:)

Na dolnym zdjęciu końcowy wygląd naszego dzieła:)
Dajcie znać, czy podoba Wam się praca ze skórą a jeśli macie pytania, chętnie odpowiem,

Ania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *